sobota, 22 czerwca 2013

Dlaczego Iguanne nie potrafi być na diecie?

Wytrzymałam na South Beach przez 4 dni.
Dieta to zupełnie nie moja bajka, szczególnie przy moim szybkim trybie życia, gdzie czasami po prostu MUSZĘ na mieście zjeść bułkę czy zwykłe jabłko.
Przez te kilka dni byłam ciągle wściekła, przybita, traciłam jakąkolwiek motywację.
Nie mam możliwości sama dla siebie gotować, więc wymyślanie kolejnych posiłków było męką.
Brak owsianki, płatków zbożowych czy owoców był tragiczny, nie potrafię i nie chcę bez nich żyć :)
Włączyłam do mojego jadłospisu mleko 0,5 %, z firmy Łaciate jest naprawdę dobre, nie smakuje jak woda i sprawdza się świetnie, w roli orzeźwiającej, mrożonej kawy.
Kilka założeń na kolejne dni:
  • ograniczyć słodycze!
  • jeść mniej kupnych lodów, za to robić własne
  • ograniczyć muesli i płatki owsiane
  • wprowadzić więcej warzyw do jadłospisu
  • nie pić napojów i soków gazowanych/niegazowanych
  • WIĘCEJ ćwiczyć, przynajmniej 4-5 razy w tygodniu!
  •  pokochać swoje ciało :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz